Cześć, to ja Aga – zorganizowana królowa improwizacji i mistrzyni kontrolowanego chaosu. Od dziecka miłośniczka fotografii. Do dziś na półce stoi mój pierwszy aparat Vilia made in USSR – prezent od taty.
Gdyby nie pandemia pewnie dalej pracowałabym jako przewodniczka i organizatorka wyjazdów oraz eventów, wiecznie biegająca z aparatem na szyi. Ale świat już sfotografowałam. Teraz przyszedł czas na fotografowanie ludzi.
Najbardziej na świecie kocham dzieci, a one kochają mnie. Dlaczego? Bo poświęcam im swoją uwagę, uśmiecham się, zagaduję, rozbawiam, patrzę w oczy i pozwalam im na bycie sobą. Ze mną na sesjach jest zawsze wesoło, dlatego że zależy mi, by czas, który wspólnie spędzamy, był dla Was radosny i rodzinny, żebyśmy skupili się na tu i teraz, na Was samych. Wtedy ja zbiorę owoce z tego spotkania w postaci pięknych ujęć – idealnych kadrów, do których wrócicie z uśmiechem na ustach. A za jakiś czas wrócicie do mnie na kolejną sesję.
Prywatnie jestem żoną i matką dwóch córeczek. Uwielbiam sportowe aktywności: bieganie, jazdę na rowerze i snowboardzie. Lubię lato, ale to zima jest moją ulubioną porą roku. Mogłabym zrezygnować z kawy, ale nigdy z czekolady. Jestem fanką Przyjaciół i tak jak Joey nie dzielę się jedzeniem, a zwłaszcza deserami. Chciałabym mieć psa, ale boję się, że nie ogarnę kolejnego obowiązku. Kocham podróże, ale nie zmieniłabym miejsca zamieszkania. To Warszawa jest moim domem i tu zawsze będę wracać.