Wizerunek ma znaczenie. I to coraz większe.

Żyjemy w czasach, w których pierwsze wrażenie najczęściej robimy… online. Ktoś wchodzi na naszą stronę, profil, ofertę i zanim przeczyta choćby jedno zdanie – już widzi zdjęcie. Albo dobre, albo… no właśnie – takie, które nie zachęca do kliknięcia dalej.

Czasem przeglądając profile osób, które prowadzą naprawdę fajne biznesy, aż mnie ściska. Bo wiem, ile serca wkładają w swoją pracę, ile mają do zaoferowania – ale ich zdjęcia zupełnie tego nie pokazują. Są ciemne, rozmazane, przypadkowe. A przecież ludzie kupują oczami. I to, co pokazujemy na zewnątrz, ma ogromny wpływ na to, kogo przyciągamy.

Dobre zdjęcie wizerunkowe to nie tylko kwestia estetyki. To sposób, żeby pokazać siebie tak, jak chcemy być postrzegani. Profesjonalnie, ale naturalnie. Z autentycznością i luzem. Tak, żeby osoba, która nas zobaczy, poczuła: „To ktoś, z kim chcę pracować.”

Podczas sesji zawsze rozmawiam z klientem – pytam, w jakiej działa branży, jaki ma styl komunikacji, co chciałby podkreślić na zdjęciach. Nie chodzi o pozowanie na siłę – tylko o pokazanie tego, co w nas najlepsze. Czasem to uśmiech, czasem skupienie, czasem detal – jak ulubiony kubek, notes, czy przestrzeń, w której pracujemy.

Dbanie o detale to część dbania o swój biznes. Inwestujemy w kursy, sprzęty, nowe rozwiązania – a inwestycja w siebie to również profesjonalna sesja zdjęciowa. Taka, która nie tylko pokazuje nas z dobrej strony, ale też pracuje dla nas, budując zaufanie i zapraszając ludzi do naszej przestrzeni.